CoRobić: Kim jesteś? Opowiedz krótko o sobie.
Hubert Chmielewski: Nazywam się Hubert Chmielewski. Mam 25 lat, urodziłem się w Białej Podlaskiej, a na co dzień mieszkam w Warszawie, gdzie ukończyłem studia magisterskie, kierunek Wychowanie Fizyczne na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Od małego dziecka miałem do czynienia ze sportem, grałem zawodowo w piłkę ręczną. Obecnie fascynuję się wszelkimi nowinkami związanymi z aktywnością ruchową. Hobbystycznie trenuję taniec uliczny o nazwie popping.
CoRobić: Skąd wziął się pomysł na Archery Games?
Hubert Chmielewski: Od jakiegoś czasu zajmuję się promowaniem innowacyjnego sportu o nazwie YOU.FO. W zeszłym roku natrafiłem w sieci na filmik sportu Archery Tag. Pomyślałem, że to rewelacyjna sprawa i doskonała alternatywa dla paintballa. Biorąc pod uwagę potencjał tej gry, stwierdziłem, że musimy koniecznie zrobić coś takiego w Polsce, tylko trochę bardziej to „podrasować”.
CoRobić: W jaki sposób podrasować?
Hubert Chmielewski: Przede wszystkim poszerzamy ilość scenariuszy. Dodajemy ciekawe zadania jakie należy wykonać. Czasem dodajemy kilka zasad, a w niektórych sytuacjach niektóre zasady odpuszczamy. Dodajemy również przybory takie jak sztuczna bomba, piankowe miecze oraz inne przybory z naszych pozostałych sportów, w celu urozmaicenia poszczególnych scenariuszy. Dzięki tej różnorodności posiadamy bardzo szeroki wachlarz gier dla osób w każdym wieku.
CoRobić: Ok, rozumiem. A co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Hubert Chmielewski: Mnóstwo rzeczy. Wspaniałym uczuciem jest utrzymywać się z prowadzenia zajęć, w których sam bym chętnie uczestniczył. Daje to ogromną motywację do rozwijania tego pomysłu oraz ogrom przyjemności z tworzenia gier dla uczestników. Widok zadowolonych twarzy po naszych grach daje miłą świadomość, że robimy po prostu coś fajnego i robimy to dobrze.
CoRobić: Dlaczego gra skierowana jest także do dzieci? Co maluch może zyskać uczestnicząc w grze?
Hubert Chmielewski: Chcielibyśmy odciągnąć dzieci od wirtualnego świata gier komputerowych. Obecnie dużym powodzeniem cieszą się różnego rodzaju strzelanki komputerowe. My dajemy możliwość poczucia się jak w takiej grze komputerowej, tylko w świecie rzeczywistym. Dzieci mogą przenieść się do świata walk łuczników, zachowując przy tym zasady bezpieczeństwa. Nie dość, że aktywnie spędzą czas ćwicząc przy tym niemal wszystkie partie mięśniowe i doskonaląc koordynacje wzrokowo-ruchową, to na dodatek rozwiną twórcze myślenie oraz umiejętności społeczne współpracując w grupie.
CoRobić: Jakie się główne zasady bezpieczeństwa? Pytamy by uspokoić wszystkich niezdecydowanych rodziców.
Hubert Chmielewski: Obowiązek gry w maskach ochronnych. Zakaz kontaktu fizycznego pomiędzy uczestnikami gry. W przypadku odpadnięcia jednej z pianek na strzale to takie strzały nie biorą już udziału w grze. Oczywiście Strzała ma aż 3 warstwy pianki więc teoretycznie nawet po odpadnięciu jednej warstwy można nią grać aczkolwiek uważamy, że nie jest to konieczne. Strzał mamy pod dostatkiem więc nie ma takiej potrzeby (śmiech).
CoRobić: Jak zachęciłbyś rodziców do skorzystania z dzieckiem z Twojej oferty?
Hubert Chmielewski: Mógłbym tutaj wymieniać same superlatywy odnoście Archery Games.. Gra jest skierowana do każdego powyżej 8 roku życia, a przy tym zupełnie bezpieczna. Rozwija twórcze myślenie, uczy współpracy i zachęca do aktywności ruchowej. Jest doskonałą alternatywą dla komputera. Nie wymaga specjalnych kombinezonów , nie brudzi, i tak dalej… Nie chcemy nikogo na siłę przekonywać do uczestnictwa w naszych grach. Myślę, że w pierwszej kolejności poleciłbym przejrzenie galerii na naszej stronie internetowej, gdzie regularnie zamieszczamy zdjęcia z zabaw z maluchami. Pokazują one, że dzieci świetnie się bawią, oraz że gry są zupełnie bezpieczne. Następnie zaprosiłbym do śledzenia naszych wydarzeń na facebooku, gdyż dosyć często organizujemy darmowe dni otwarte lub pół-darmowe gry.
CoRobić: Co macie takiego do zaoferowania, co wyróżnia Was na tle innych, podobnych firm?
Hubert Chmielewski: Jesteśmy jedyną firmą w Polsce promującą innowacyjne formy aktywności ruchowej. Jeżeli chodzi o Archery Games, to mamy do zaoferowania największą i najbardziej różnorodną listę scenariuszy gier dla osób w każdym wieku. Dodajemy do nich elementy lub przybory z innych naszych sportów...
CoRobić: Jakie to są przybory?
Hubert Chmielewski: Obecnie wykorzystujemy przybory w postaci specjalnych krążków z naszego innego sportu o nazwie YOU.FO oraz miękkie piłki do gry w Taspony. Czasem dodajemy też piłki do bubble football. Dzięki temu wiemy właśnie, że robimy coś czego nie robi nikt inny. Z pewnością wyróżniamy się kreatywnością, profesjonalizmem oraz poczuciem humoru (polecam przejrzeć nasz funpage na facebooku). Możemy prowadzić zajęcia w 3 językach, a gry organizujemy niemal wszędzie: od sali konferencyjnej, po gry w śniegu lub w wodzie. Na dodatek, niedługo wprowadzimy nowy sprzęt do grania przeznaczony głównie dla dzieci w wieku od 5 lat w górę. Obecnie, nie jest on dostępny w Europie.
CoRobić: Jaka była najbardziej nietypowa sytuacja, w jakiej znalazłeś się podczas prowadzenia Archery Games?
Hubert Chmielewski: Kiedyś zdarzyło się, że gościliśmy grupę dziewczyn, które były kandydatkami w wyborach miss AWF Warszawa. Stwierdziły, że nie będą grać w maskach, ponieważ źle wyjdą na zdjęciach. Jednym z częstszych zadań w naszej pracy jest zrzucanie strzał z drzew za pomocą patyków i tak dalej…
CoRobić: Twoja ulubiona zabawa z dzieciństwa? 🙂
Hubert Chmielewski: Poza jeżdżeniem na nartach, rzucaniem piłką i pływaniem, bardzo lubiłem grę w chowanego 🙂
***
Bardzo dziękujemy za wywiad i zapraszamy wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia Archery Games oraz śledzenia wydarzeń na fanpage’u! Zimą także wiele się tam dzieje – mnóstwo zabawy i doświadczeń czeka na Was w Warszawie 🙂 Nie dajcie się prosić i nie czekajcie do lata, już dzisiaj odciągnijcie swoje dziecko od komputera. Gwarantujemy, że jak już raz zagracie, to nie będziecie mogli się doczekać kolejnego razu!