Mroźniak postanowił, że najpierw pozna chociaż część mieszkańców Grzybowego Lasu – ktoś przecież musiał coś widzieć! Udał się więc przed siebie, wierząc głęboko, że uda mu się rozwikłać zagadkę. Po chwili spaceru spotkał pierwszego grzyba. Był on wyjątkowy – składał się z kasztanów i mienił się w słońcu wszystkimi kolorami tęczy.

a

– Kim jesteś? – zapytał Mroźniak.

– Jestem Tęczowiec Kasztanowaty – odpowiedział napotkany grzyb. – Jak widzisz, jestem bardzo urodziwy! Dlatego pomagam innym grzybom przyciągać uwagę ludzi – wyjaśnił. – A Ty kim jesteś?

Mroźniak opowiedział więc kim jest i co sprowadza go do Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Tęczowiec Kasztanowaty wie coś, o znikających grzybach.

– Chętnie bym Ci pomógł, tak jak pomagam innym grzybom. Niestety nie potrafię! – odrzekł Tęczowiec. – Myślę jednak, że powinieneś porozmawiać z Tancernikiem Zwyczajnym. Znajdziesz go niedaleko, zaraz koło tej wielkiej brzozy – wskazał kapeluszem na drzewo. – Może on coś wie!

Mroźniak podziękował, pożegnał się i ruszył w stronę ogromnego drzewa. W jego głowie pojawiła się także myśl „W przyszłości będę tak pomocny, jak Tęczowiec Kasztanowaty!”. Po dłuższej chwili Mroźniak zauważył przed sobą wysokiego grzyba, o rozłożystym pierścieniu i czerwonej kokardce na samym czubku kapelusza.

b

– Czy to Ty jesteś Tancernikiem Zwyczajnym? – zapytał Mroźniak podchodząc bliżej.

– Tak, to ja! – zawołał Tancernik. – Cały dzień poświęcam na taniec i zachęcam do niego moich braci! A Ty… Ty pewnie jesteś Mroźniak Tygrysi! – stwierdził Tancernik. – Słyszałem o Tobie.

Mroźniak Tygrysi przytaknął i opowiedział, co go sprowadza do Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Tancernik Zwyczajny wie coś, o znikających grzybach.

– Chętnie bym Ci pomógł, ale bardzo dużo czasu poświęcam tańczeniu. Czasami tak mnie to pochłania, że nie widzę co dzieje się wokół – wyjaśnił Tancernik. – Myślę jednak, że powinieneś porozmawiać z Tęczownikiem Jadowitym. Znajdziesz go niedaleko, zaraz koło tego wielkiego kamienia – wskazał kapeluszem na kamień. – Może on coś wie!

Mroźniak podziękował, pożegnał się i ruszył w stronę ogromnego kamienia. W jego głowie pojawiła się także myśl „W przyszłości będę tak pełen pasji, jak Tancernik Zwyczajny!”. Po dłuższej chwili Mroźniak zauważył przed sobą fioletowego grzyba, ze złotymi różkami i zadziornie wywieszonym językiem.

c

– Czy to Ty jesteś Tęczownikiem Jadowitym? – zapytał Mroźniak podchodząc bliżej.

– Zgadza się przyjacielu – odpowiedział Tęczownik. – Jestem najbardziej prawdomównym grzybem w całym Lesie! Wszyscy tutaj cenią moją szczerość. A Ty z pewnością jesteś Mroźniakiem Tygrysim – ocenił Tęczownik.

Mroźniak Tygrysi przytaknął i opowiedział, co go sprowadza do Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Tęczownik Jadowity wie coś, o znikających grzybach.

– Prawdę mówiąc nie mam pojęcia, co się z nimi stało. Musisz jak najszybciej rozwiązać tę zagadkę, bo inaczej wszyscy znikniemy – wyjaśnił szczerze Tęczownik. – Myślę, że powinieneś porozmawiać z Włochatusiem Pospolitkiem Rozgwiazdkiem. Znajdziesz go niedaleko, zaraz koło tamtej wielkiej paproci – wskazał kapeluszem na paproć. – Włochatuś zna tu każdego, więc musi coś wiedzieć!

Mroźniak podziękował, pożegnał się i ruszył w stronę ogromnej paproci. W jego głowie pojawiła się także myśl „W przyszłości będę tak prawdomówny, jak Tęczownik Jadowity!”. Po dłuższej chwili Mroźniak zauważył przed sobą barwnego, włochatego i bardzo wysokiego grzyba.

d

– Czy to Ty jesteś Włochatusiem Pospolitkiem Rozgwiazdkiem? – zapytał Mroźniak podchodząc bliżej.

– Tak, bardzo miło Cię poznać! – odpowiedział Włochatuś i na przywitanie przytulił Mroźniaka.- Jak widzisz, jestem bardzo przyjacielski! Organizuję zabawy dla wszystkich grzybów w Lesie i wszyscy świetnie się bawimy. Moi przyjaciele są dla mnie najważniejsi! – oznajmił. – A Ty jesteś Mroźniak Tygrysi, prawda?

Mroźniak Tygrysi przytaknął i opowiedział, co go sprowadza do Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Włochatuś wie coś, o znikających grzybach.

– Ojej, strasznie mi przykro, ale nie potrafię ci pomóc – zasmucił się Włochatuś. – Myślę jednak, że powinieneś porozmawiać z Grzybkiem Wyklejankiem. Znajdziesz go niedaleko, przy tamtej wielkiej stercie liści i igieł – wskazał kapeluszem na stertę – Mam wielką nadzieję, że Wyklejanek wie coś o znikających grzybach!

Mroźniak podziękował, pożegnał się i ruszył we wskazanym kierunku. W jego głowie pojawiła się także myśl „W przyszłości będę tak przyjacielski, jak Włochatuś!”. Mroźniak miał niemały problem w zauważeniu Grzybka Wyklejanka, ponieważ na jego kapeluszu znajdowało się mnóstwo leśnych skarbów.

e

– Czy to Ty jesteś Grzybkiem Wyklejankiem? – zapytał Mroźniak podchodząc bliżej.

– Tak, to ja – odpowiedział Wyklejanek. – Ty jesteś pewnie Mroźniak! Od razu widać, że jesteś tu nowy, nie masz jeszcze na sobie liści i igieł ode mnie. Weź trochę, zbieram je i przystrajam nimi wszystkich!- zawołał radośnie, a Mroźniak po chwili wyglądał całkiem jak Wyklejanek.

Mroźniak Tygrysi podziękował i opowiedział, co sprowadza go Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Wyklejanek wie coś o znikających grzybach.

– Niestety nic nie wiem. Staram się jednak pomagać grzybom. Przyozdabiam ich kapelusze w dobrodziejstwa lasu, aby stały się niewidoczne dla tajemniczego porywacza. Ofiaruję moim braciom wszystko, byleby tylko byli bezpieczni! – oznajmił Wyklejanek. – Myślę jednak, że powinieneś porozmawiać z Domkowiakami Wesolakami! Znajdziesz je na tamtej jagodowej polance – wskazał kapeluszem na polankę.- Co dwa kapelusze to nie jeden!

Mroźniak podziękował, pożegnał się i ruszył w stronę jagodowej polanki. W jego głowie pojawiła się także myśl „W przyszłości będę tak hojny, jak Wyklejanek!”. Po dłuższej chwili Mroźniak usłyszał wesołe okrzyki, a później zauważył małe, podskakujące grzybki. Niektóre miały czerwone, a inne brązowe kapelusze.

ff

– Czy to Wy jesteście Domkowiaki Wesolaki? – zapytał Mroźniak podchodząc bliżej.

– Nieeeeeeeeeee! – zawołały zgodnym chórem grzybki i roześmiały się.

Mroźniak już miał zapytać o to, gdzie znajdzie Wesolaki, ale grzybki odezwały się znowu: – Oczywiście, że to my! Po prostu lubimy sobie stroić żarty! – wyjaśniły wciąż skacząc.- Wszyscy w Lesie je uwielbiają. Widzimy, że Ty też!

Mroźniak Tygrysi uśmiechnął się i opowiedział, co sprowadza go do Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Wesolaki wiedzą coś o znikających grzybach.

– Niestety nie wiemy, jak Ci pomóc! Martwimy się tym, ale naszym zadaniem jest aby wszyscy w Lesie mieli jak najlepszy nastrój. – oznajmiły Wesolaki. – Wydaje nam się jednak, że powinieneś porozmawiać z Grzybkami Michalinki i Grzybkiem Kubusia. Znajdziesz je pod tamtym starym pniem – wskazały kapeluszami na pień. – Tych Grzybków jest naprawdę wiele, więc jeśli one nic nie wiedzą, to nikt nie wie!

„Nigdy nic, zawsze coś” pomyślał Mroźniak. Podziękował jednak, pożegnał się, i ruszył w stronę pnia. W jego głowie pojawiła się również myśl „W przyszłości będę tak wesoły jak Wesolaki”. Po dłuższej chwili Mroźniak zobaczył zgraję mniejszych grzybków, w otoczeniu których stał jeden znacznie większy.g

– Szukam Grzybków Michalinki i Grzybka Kubusia. Czy to Wy? – zapytał Mroźniak podchodząc bliżej.

– Tak, to my – odpowiedziały wszystkie grzyby i zaraz zamilkły.

– Dlaczego macie takie dziwne imiona? – zdziwił się Mroźniak.

– Zostałyśmy tak nazwane przez ludzi, chłopca Kubusia i dziewczynkę Michalinkę. Obiecali, że po nas wrócą, dlatego czekamy cierpliwie. To dla nas bardzo ważne, że dostrzegli nas ludzie! – wyjaśniły. – A Ty kim jesteś?

Mroźniak opowiedział więc kim jest i co sprowadza do Grzybowego Lasu. Zapytał także, czy Grzybki wiedzą coś o znikających grzybach.

– Czekamy tu na Kubusia i Michalinkę pewien czas, dlatego niektóre wydarzenia w lesie nas omijają. Wydaje nam się jednak, że Grzyby Kasztanowe będą coś wiedzieć. One zawsze wiedzą więcej niż inni, przyjaźnią się bowiem z rodziną ślimaków – stwierdził Grzybek Kubusia. – Znajdziesz je zaraz za tym zakrętem – wskazały kapeluszami na zakręt. – Poszłybyśmy z Tobą, ale chcemy tu poczekać na naszych ludzi.

Mroźniak podziękował, pożegnał się i ruszył w stronę zakrętu. W jego głowie pojawiła się także myśl „W przyszłości będę tak cierpliwy, jak Grzybki!”. Po dłuższej chwili Mroźniak zauważył kasztanowe, niewielkie grzyby i wylegujące się na nich wielobarwne ślimaki. Usłyszał także odgłos chrapania. To Grzyby Kasztanowe spały!

h

– Czy mogę was o coś zapytać? – Mroźniak zwrócił się do ślimaków szeptem. Ślimaki wysunęły swoje czułki z zainteresowaniem.

– Tak, oczywiście – odpowiedział największy z nich. – Nie przejmuj się Grzybami Kasztanowymi, mają bardzo twardy sen i prawie zawsze śpią. Co chciałbyś wiedzieć?

Mroźniak zapytał, czy ślimaki wiedzą coś o znikających grzybach, chociaż przeczuwał jaka będzie odpowiedź.

– Wiemy – odpowiedział ślimak.

A więc rozwiązanie zagadki było bardzo blisko…

Ciekawe zabawy na corobic.pl

Zobacz więcej na corobic.pl